f·p·p · r·t·c·w
http://rtcw.fpp.pl


Vanco*

I'am a Medic! - czyli problem tej klasy w RTCW

Rzecz, o której będę pisać zdarzyła się mi już nie raz i nie dwa, jest obecna często na różnych serwerach i co najważniejsze jest bardzo irytująca. Chodzi mianowicie o to, że mnóstwo ludzi nie rozumie chyba jeszcze dlaczego zostały stworzone klasy w tej grze. Najbardziej chyba problem ten widoczny jest u medyków

Przytoczę tu mały przykład. Grałem wczoraj na zagranicznym serverze na mapce beach - rozgrywka sześciu na sześciu w tym właśnie dwóch medyków. Wszystko byłoby fajnie gdyby nie to, że sanitariusze zaraz po otrzymaniu paczek biegli do przodu nie patrząc wogóle na to co się za nimi dzieje. W rezultacie zarówno my bez apteczek jak i oni (wkrotce kończyły im się naboje) ginęliśmy.

Jak w takim razie powinien grać medyk? Przede wszystkim, jako zawodowy Lieutenant uważam, iż powinni oni trzymać się z tyłu. Po pierwsze dlatego, że po zabiciu ich, reszta drużyny nie posiada żadnej osłony, a także z powodu tego, że mają niewiele naboi. Biorąc pod uwagę momenty gdy możemy zostać zaatakowani od tyłu sądze, że najlepszym wyjściem jest gdy jeden z medyków znajduje sie w środku idącej grupy, a drugi właśnie na koncu.

Samotny medyk na polu walki.. coś takiego zdarza sie dość często. Grupa się rozdziela po czym jeden z medyk'ów nagle znajduje się w miejscu gdzie leżą ciała towarzyszy, bronionym przez jednego lub dwóch przeciwników. Co ma wtedy zrobic medyk? Próbować oczyścić teren czy starać sie podnieść jak największą ilość rannych? Większość ludzi z tego co zauważyłem wybiera tą pierwszą możliwość co często ma brzemienne skutki - ginie medyk i wszyscy muszą czekać na respawn. Myślę, że sanitariusz powinien najpierw uleczyć pierwszą osobę z brzegu a potem innego medyka. Dwaj lekarze współpracujący ze sobą na polu bitwy są praktycznie nieśmiertelni i mogą podnieść dużo osób. Inna sprawa jest gdy wybierają sobie te same cele i przeszkadzają sobie nawzajem. To jest problem zgrania, które tak trudno uzyskać grając mecze FFA, o czym także kiedyś napiszę...



--------------------------------------
Aktualizacja: 06·12·2001 - 14:02




© 2000-2001 f·p·p productions.
http://fpp.pl, [email protected]

Wyrukowano dnia 2024-05-20, 09:29, z 108.162.216.89 (108.162.216.89)
Strona dostępna online pod adresem: http://rtcw.fpp.pl/?pl:pages:show:652:::

DRUKUJ | Powrót